Rozdział 3

02.04.2013 Los Angeles

Caroline wróciła do domu po pierwszym dniu zdjęciowym, nowej produkcji, w której gra. Minęły trzy dni odkąd znalazła przesyłkę ze swoimi zdjęciami w skrzynce pocztowej.  Kobieta w tej sprawie nie zrobiła jeszcze nic, postanowiła, że poczeka na rozwój sytuacji. Jak na razie, tylko Stefana powiadomiła o całej sprawie.  Gdy wychodziła z domu, bacznie rozglądała się czy nikt za nią nie chodzi. Lecz niczego takiego nie zauważyła. Może ktoś dał sobie spokój?  Caroline weszła do łazienki, aby wziąć długa relaksującą kąpiel.  Ten dzień był wyjątkowo ciężki. Marzyła tylko o tym by położyć się we własnym łóżku i usnąć.

04.04.2013 Nowy Jork

Stefan szedł do szpitala, w którym leżał pacjent bez tożsamości. Ta sprawa była wyjątkowo trudna, było w niej wiele niewyjaśnionych wątków. Lekarz przekazał mu, że pacjent mówi z innym akcentem. Po tej informacji policjant posprawdzał informacje o zaginięciach we wszystkich anglojęzycznych krajach. Lecz nigdzie nie zaginął człowiek o takim rysopisie.  Jego szefostwo zdecydowało, przyznać mężczyźnie z wypadku nowe dane. Od tej pory mężczyzna będzie nazwał się Nik Coldwell. Wymyślono mu również nową datę urodzenia, miejsce zamieszkania i nadano amerykańskie obywatelstwo. Od tej pory ten człowiek będzie wiódł nowe życie. Stefan kilka razy rozmawiał z tym mężczyzną i bardzo go polubił. Mimo iż nic nie pamiętał był naprawę inteligentny. Policjant zastanawiał się nawet jak będzie wyglądało życie Nika, gdy wyjdzie ze szpitala.  Wiedział, że będzie mu trudno odnaleźć się, znaleźć pracę. Ale jeśli tylko będzie mógł, chciałby mu pomóc. Stefan pomyślał również o Caroline. Nie odzywała się od kilku dni. Może sprawa z tymi listami już się wyjaśniła, albo jego siostra w końcu zawiadomiła Policje?

6.04.2013 Los Angeles

Caroline obudziła się wczesnym rankiem. Gdy trwały zdjęcia do filmu, dziewczyna musiała wstawać bladym świtem. Jak co ranka wzięła prysznic i ubrała się. Nie musiała za bardzo martwić się swoim wyglądem. Wiedziała, że jak tylko wejdzie na plan filmowy, fryzjerki i wizażystki odpowiednio się nią zajmą. Kobieta skierowała się do kuchni, aby napić się kawy i następnie pójść do skrzynki pocztowej by odebrać pocztę. Gdy wyciągnęła wszystkie listy przejrzała je i znowu dostrzegła czarną kopertę. Myślała, że ktoś już odpuścił i zaprzestał przysyłania takich wiadomości, lecz pomyliła się. Drżącymi rękami otworzyła kopertę, z której znowu wypadło mnóstwo jej zdjęć. Tym razem, na zdjęciach nie były uwiecznione jej spotkania i wyjścia na mieście. Z przerażeniem dostrzegła, że wszystkie fotografie ukazują ją w domu. Gdy jadła śniadanie, gdy odbierała meile i gdy leży w swoim Jak ktoś mógł zrobić zdjęcia, kiedy byłam w domu? – pomyślała Caroline.  Może faktycznie powinna pójść za radą brata i zgłosić to na policje? Może ktoś naprawdę jej zagraża i chce ja skrzywdzić?

łóżku.

6.04.2013 Nowy Jork

Stefan wyszedł ze szpitala. Był u Nika, ponieważ musiał zanieść mu wszystkie niezbędne dokumenty do podpisania w związku z przyznanie nowej tożsamości. Mężczyzna niedługo będzie już mógł opuścić szpital i rozpocząć nowe życie. Policjant nie powinien zżywać się tak z ofiarą tego wypadku, lecz naprawdę polubił tego mężczyznę. Martwił się jak sobie poradzi i czy będzie w stanie odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Niespodziewanie jego przemyślenia przerwał dzwonek telefonu. Dzwoniła Caroline. Policjant szybko odebrał telefon.

- Caroline, jak miło się słyszeć – powiedział bardzo zadowolony, ponieważ czekał na telefon siostry.

- Witaj braciszku – dziewczyna szybko odpowiedziała.  Mężczyzna wyczuł w jej głosie zdenerwowanie.  Był pewien, że dzwoni w sprawie tego człowieka, który ją prześladuje.

-  Czy on znowu coś ci przysłał? – Stefan od razu chciał sprawdzić, czy nie mylił się, co do powodu tego telefonu.

- Skąd wiesz, że znowu dostałam od niego paczkę? – aktorka była zdziwiona, że jej brat już wie, z czym do niego dzwoni.

- Care, w końcu jestem policjantem, więc się nie dziw. Mów, co tym razem się stało – mężczyzna cicho się zaśmiał.

- On znowu przysłał mi zdjęcia, na których jestem. One wszystkie są zrobione, gdy jestem w domu, więc nie wiem jak ktoś mógł je zrobić – kobieta wydawała się roztrzęsiona, mimo iż starała się tego nie okazywać.

- Zawiadomiłaś Policje? To jest nękanie, więc oni na pewno ci pomogą. Może powinnaś wynająć ochronę, ktoś zawsze byłby z tobą. Bo nie wiadomo, do czego ten człowiek jest zdolny – policjant szybko starał się przekazać siostrze swoje spostrzeżenia. Szczerze się o nią martwił.

- Stefan, ale ja nie chce by w moim domu kręciły się nieznane osoby. A na Policji powiedzą pewnie, że takimi błahostkami się nie zajmują. Dobrze wiesz jak jest – Caroline mimo wszystko starała się jakoś wykręcić od złożenia doniesienia.

- Proszę cię nie obrażaj Policji. Ja bym na pewno cię nie odesłał – mężczyzna się zdenerwował, po czym dodał – wiesz, że lepiej by było gdybyś nie mieszkała sama, może poproś swoją przyjaciółkę Bonnie.

- Nie chce jej. Poza tym ona kilka tygodni temu wprowadziła się do swojego nowego chłopaka, więc lepiej będzie, jak nic nie będę jej mówić – siostra zręcznie wymyśliła kolejną wymówkę. Co, jak co, ale w wymyślaniu tłumaczeń zawsze była dobra.  Ta umiejętność bardzo pomagała jej w szkole.  Stefan zamyślił się.
Nie chciał by jego siostra była sama. A ona jak zwykle się buntowała i nie chciała zawiadomić Policji ani zatrudnić ochrony. Ale ktoś musiał z nią zamieszkać, żeby nie doszło do jakiejś tragedii. Tylko, kto? On sam nie może wziąć urlopu i jechać do LA by czuwać nad siostrą. Elena, choć uwielbia Caroline, ma bardzo trudny okres w pracy i też nie może się wyrwać.  O ojcu nawet nie chciał myśleć. Od rozwodu rodziców nie można było na niego liczyć. I wtedy w myślach mężczyzny wykiełkowała pewna myśl.

- Caroline, zadzwonię do ciebie później. Nie martw się, zorganizuje ci kogoś, kto z tobą zamieszka i będzie nad tobą czuwał – policjant szybko zakończył rozmowę, nie czekając na odpowiedz siostry.

Stefan zastanowił się jeszcze raz nad swoim pomysłem. Był genialny. Pomoże nie tylko bezbronnej Caroline, ale także człowiekowi w potrzebie. Byle by tylko jego siostra nie miała żadnych obiekcji. Mężczyzna zawrócił i z powrotem pokierował się do sali, z której przed chwilą wyszedł.