8.04.2013 Nowy Jork.
Stefan wszedł do swojego mieszkania, w którym od niedawna
mieszkał ze swoją narzeczoną, Eleną. Był bardzo z siebie zadowolony, ponieważ
znalazł sposób by jego siostra nie mieszkała sama. Nie wiedział tylko, co na
ten pomysł powie główna zainteresowana. Ale przecież Caroline to bardzo miła i otwarta
osoba. Mężczyzna wszedł do salonu i
spojrzał na Elenę. Kobieta uparcie pisała coś na swoim laptopie, widział, że
nie była w najlepszym humorze.
- Witaj kochanie, wszystko w porządku? – policjant usiadł
obok swojej wybranki i ją pocałował.
- Nic nie jest w porządku. Wiesz jak nie cierpię tej pracy.
A teraz mam napisać felieton, o najnowszym pokazie mody, znanego i bardzo
luksusowego domu mody – dziennikarka wyżaliła się i spojrzała na Stefana. – To nie jest zajęcie dla mnie – dodała.
- Ale przecież lubić chodzić z Caroline na zakupy, więc co to
za problem opisać kilka szmatek – mężczyzna nie bardzo rozumiał problemy swojej
dziewczyny.
- Nic nie rozumiesz Stefan. Chciałabym pisać o ważnych
rzeczach a nie o pokazach mody – dziewczyna powiedziała zirytowana i zamyśliła
się – Ale zaraz… przecież Care wie wszystko na temat mody więc może pomoże mi z
tym artykułem – Elena wstała, by wziąć telefon, leżący na stole.
- Chcesz teraz dzwonić do mojej siostry? – policjant nie
chciał by ktoś niepokoił Caroline.
- A, czemu nie?
- A, czemu nie?
- Ona ma teraz większe problemy niż twój artykuł - mężczyzna
spojrzał na ukochaną, zmęczonym wzrokiem.
- Care ma jakiś problemy i ja nic o tym nie wiem? – kobieta
rzuciła Stefanowi oskarżycielskie spojrzenie.
- Nie chciałem ci nic mówić, byś się nie martwiła. Ale
myślę, że znalazłem dobre rozwiązanie sprawy Caroline – policjant szybko się
wytłumaczył przed swoją wybranką.
- O co chodzi? Co się dzieje u twojej siostry? – Elena nie dawała za wygraną i spytała dobitnie.
- O co chodzi? Co się dzieje u twojej siostry? – Elena nie dawała za wygraną i spytała dobitnie.
- Ale, ona nie chciała bym komuś o tym wspominał. Wiesz,
jaka jest Care – mężczyzna uśmiechnął się do swoich rodzinnych wspomnień.
- Stefanie, żądam
abyś natychmiast wytłumaczył mi, co się dzieje!
- Spokojnie kochanie. Po prostu Caroline jest… - mężczyzna
zaczął się jąkać.
- Jest w ciąży? – wypaliła szybko Elena. Po czym szybko się
uśmiechnęła. – Trzeba było mówić tak od razu. Kobieta spojrzała na swojego
ukochanego, który miał zmartwioną minę. Więc zapytała: - Czemu masz taką minę?
Care nie wie, kto jest ojcem?
- Elena przestań! Caroline jest prześladowana przez jakiegoś
psychopatę, a nie jest w ciąży – powiedział zdenerwowany.
- Prześladowana? Przez psychopatę? A w jaki sposób? – pytała
zmartwiona dziennikarka.
- No ktoś przysyła jest różne listy. Dziwne widomości i ten
ktoś robi jej zdjęcia.
- Rozumiem. A czy
ona, już zrobiła coś w tej sprawie? – Elena martwiła się o swoją przyjaciółkę.
- Wiesz, jaka ona jest. Nie chce zawiadomić policji ani zatrudnić jakiejś ochrony – Stefan tłumaczył zachowanie siostry.
- Wiesz, jaka ona jest. Nie chce zawiadomić policji ani zatrudnić jakiejś ochrony – Stefan tłumaczył zachowanie siostry.
- No to my musimy coś zrobić. A może ja rzucę tą moją pracę
w cholerę i pojadę do LA – kobieta przedstawiła swój pomysł z uśmiechem.
- To nie będzie potrzebne. Już coś wymyśliłem, aby Care nie
czuła się taka przestraszona w swoim domu – mężczyzna uśmiechnął się.
- A co wymyśliłeś? – zapytała podejrzliwie dziewczyna.
- Pamiętasz jak mówiłem o tym mężczyźnie z wypadku, który
stracił pamięć? On ma nadane nowe nazwisko i niedługo wychodzi ze szpitala –
Stefan spojrzał na ukochaną.
- No, pamiętam. Ale co on ma z tym wspólnego?
- Bo wymyśliłem, żeby to Nik wprowadził się do Care i się
nią zaopiekował .
- Zwariowałeś? Przecież nie wiesz, kim jest ten człowiek? A
jeżeli on jest jakimś kryminalistą? – Elena nie była zachwycona pomysłem
narzeczonego.
- On nic nie pamięta. A poza tym rozmawiałem z nim kilka
razy to bardzo inteligentny człowiek.
Wiesz, że nie będzie miał łatwego startu a to mu pomoże. No i oczywiście
Caroline – Stefan tłumaczył motywy swojego postepowania.
- No to widzę że
bardzo go polubiłeś. Ale pomyśl też o
Care. Jak ona się będzie czuła pod jednym dachem z nieznajomym? I w ogóle
zawiadomiłeś ją o swoim genialnym pomyśle?
- Jeszcze nic jej nie mówiłem. Ponieważ najpierw rozmawiałem
z Nikiem. Na początku nie chciał się zgodzić,
ale udało mi się go namówić. – powiedział mężczyzna po czym uśmiechnął się.
9.04.2013 Los Angeles.
Caroline obudziła się wczesnym rankiem, mimo iż miała wolne.
Chciała dzisiejszy dzień przeznaczyć na odpoczynek i relaks. Kwestia z
prześladowcą wciąż nie dawała jej spokoju. Nie wiedziała, co o tym myśleć. Przesyłki
przychodziły w różnym odstępie czasowym. Gdy już myślała, że ktoś zaprzestał swoich działań
nagle przychodziła kolejna paczka. Wiedziała, że powinna coś zrobić, ale nie
chciała nikogo martwić. A poza tym Stefan powiedział, że coś wymyśli, aby jej
pomóc. Intrygowało ją, jaki to wspaniały pomysł miał jej brat. Gdy dziewczyna
miała przekroczyć próg łazienki zadzwonił jej telefon. To był Stefan.
- Witaj, mój kochany braciszku – kobieta powitała mężczyznę przesłodzonym
tonem.
- Hej Care. Ostatnim razem mówiłem, że postaram się znaleźć jakiś
sposób byś przestała się bać. No i wymyśliłem, tylko mam nadzieję, że ci się
spodoba – powiedział niepewny policjant. Wczoraj Elena powiedziała mu, że
pomysł wysłania do jego siostry, mężczyzny z wypadku może być dla niej
niebezpieczne i niezręczne. Ale to był jedyny pomysł, jaki wpadł mu do głowy.
- No i co wymyśliłeś Stefanie – aktorka była bardzo
zaciekawiona tym, co za chwile miał powiedzieć jej brat.
- Wiesz, ostatnio prowadziłem sprawę takiego zagadkowego
wypadku. Przeżył tylko jeden mężczyzna, który stracił pamięć. Długo staraliśmy
się ustalić, kim on jest, ale jego prawdziwa tożsamość wciąż pozostaje dla nas zagadką,
więc zostało mu nadane nowe nazwisko – zatrzymał się na chwilę, aby zaczerpnąć powietrza
i wtedy przerwała mu Caroline:
- Ojej to bardzo mi przykro z powodu tego mężczyzny, musi mu
być bardzo trudno bez wspomnień – powiedziała aktorka zasmucona losami tego człowieka.
- No właśnie mi też go szkoda, więc pomyślałem, że to
właśnie on mógłby z tobą zamieszkać i wszędzie z tobą chodzić byś nie czuła się
zagrożona. Wtedy, już nie bałbym się tak o ciebie – szybko powiedział policjant,
który czekał z niepewnością na reakcje swojej siostry. A jak się nie zgodzi – pomyślał.
- Yyyy……. no nie wiem czy to jest dobry pomysł? Ty w ogóle znasz
tego człowieka? – Caroline wydawała się nie zachwycona tym co wymyślił Stefan.
- Rozmawiałem z nim kilka razy, to bardzo miły i inteligentny
człowiek. Myślę, że ci się spodoba jest młody i bardzo…
- Ale mnie nie interesuje jak on wygląda. A jeśli na siłę
chcesz mnie z nim zeswatać to radzę ci dać sobie z tym spokój. Teraz rozstałam się z Tylerem i nie jestem
zainteresowana żadną nową znajomością. Rozumiesz? – kobieta wydawała się wzburzona
po tym, co usłyszała.
- Oczywiście Care, przepraszam. Ale przyjmiesz go pod swój dach. Wiesz, że to by pomogło i tobie i jemu odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości – policjant wciąż miał nadzieję, że siostra zaaprobuje jego zamysł.
- Oczywiście Care, przepraszam. Ale przyjmiesz go pod swój dach. Wiesz, że to by pomogło i tobie i jemu odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości – policjant wciąż miał nadzieję, że siostra zaaprobuje jego zamysł.
- Dobrze. Zgadzam się. Martwi mnie jedynie to, że potrafisz
tak manipulować moją dobrocią.
Kobieta porozmawiała jeszcze
przez chwilę ze swoim bratem, po czym rozłączyła się. Dopiero teraz zdała sobie sprawę z tego, na co
się zgodziła. Dla jej bezpieczeństwa miał zamieszkać z nią jakiś mężczyzna,
który nic nie pamięta. Caroline zastanowiła się jak to jest, gdy tarci się
swoje wspomnienia. Na pewno, ten człowiek był zdezorientowany i zagubiony. Stefan powiedział jeszcze, że ten mężczyzna
nazywa się Nik i niedługo razem zjawią się u niej. Może nie będzie tak źle – pomyślała
dziewczyna, po czym udała się do łazienki, aby wziąć prysznic. Na dzisiejsze
popołudnie była umówiona z Bonnie. Przyjaciółka miała jej opowiedzieć o tym jak
mieszka jej się z nowym chłopakiem. Aktorka weszła pod strumień wody nie zdwajając
sobie sprawy, że człowiek, który wkrótce miał u niej zawitać może całkowicie odmienić
jej życie.
I oto jest kolejny rozdział. Mam nadzieję że mimo wszystko spodoba się wam. Nie wiem czemu ale miałam duże trudności z napisaniem go. Ale już w następnym rozdziale pojawi się Nik i na pewno będzie pisało mi się znacznie lepiej. Przepraszam za wszelkie ewentualne błędy. Gorąco zapraszam Was również na mój drugi blog. Także jest poświęcony tematyce Klaroline tylko historia dzieje się już w nadnaturalnym świecie. Dziękuję za wszystkie komentarze i jak zwykle proszę o więcej. Wasze opinie mogą sprawić, że historia stanie się jeszcze lepsza. Pozdrawiam i do zobaczenia za tydzień.
Rozdział jest bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńRozpędziłam się z czytaniem tego rozdziału, a tu już koniec go.
Czekam na nn
Świetny rozdział :D Czekam na kolejny i zapraszam do mnie na III :) Będzie klaroline!
OdpowiedzUsuńhttp://damon-elena-big-love.blogspot.com/
Na http://place-of-art.blogspot.com/ pojawiło się Twoje zamówienie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam
Arowana
Eno, super rozdział. Nie wiem czy sama bym dała radę zamieszkać z kimś obcym, ale gdyby to był Klaus... <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, na długo wyczekiwany 13 rozdział :)
http://idontknowifyouknowwhoyouare.blogspot.com
Przeczytałam wszystko od początku i jestem mile zaskoczona umieszczeniem moich ukochanych bohaterów w zwykłym świecie. Wszystko co piszesz jest bardzo przemyślane, wspaniale dobierasz słowa i potrafisz wszystko dokładnie wyrazić - czułam się jakbym za każdym razem była tam z nimi :):D W następnym rozdziale w końcu Nik? Nooo to ja się nie mogę doczekać :P Poinformuj mnie jeśli możesz i Ci się chce na highways-of-lies.blogspot.com a może i u mnie Ci się podoba i zostaniesz na dłużej ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Kiedy nn?
OdpowiedzUsuńSuper, super super.
OdpowiedzUsuńKiedy nn?